|
|
Miłośniczki blogów Draco Maleficium Tyle spraw umila nam życie... pogadajmy o nich!
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shieldmaiden
Administratorka
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Czw 17:43, 06 Lip 2006 Temat postu: Malfoy's Diary: Pansy a Pansy... która jest prawdziwa? |
|
|
Bardziej przemawia do mnie Pansy stworzona przez Draco, ale muszę przyznać na obronę Rowling, że jej postać jest solidnie poparta przykładami z prawdziwego życia.
Ucząc się na egzamin z pedagogiki w tym roku dowiedziałam się, że dziewczynki w określonym wieku należą do różnych grup i grupek... niektóre z nich określa się "fachowo" gimnastyczkami.
Takie cheerleaderki z nich są. Zależy im tylko na akceptacji rówieśników i wybranych nauczycieli, a osiągają ją nie przebierając w środkach. Toż to Pansy Parkinson od Rowling, jak żywa!
Puszczam oczko do Padmy
Ostatnio zmieniony przez Shieldmaiden dnia Nie 9:50, 14 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Padma
Nephele
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:04, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Puszczaj
Myśląc o Pansy myślę... moja Pansy. Podparta czy nie. Moja. Innej nie uznaję
Puszczam oczko do wszystkich
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Issa
Meredith
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nisko
|
Wysłany: Czw 14:06, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm... to może zamieszczę tutaj mojego posta z innego forum, troszkę jednak zmienionego.
Chciałabym poznać wasze wyobrażenia na temat stosunków między Draconem a Pansy. Szykuje mi się pojedynek o nich, romans albo coś innego i chciałabym poznać inną opinię od mojej, bo uwielbiam tę parę i mogę trochę podkolorowywać prawdę. Jak wyglądała Pansy? (Harry'ego nie bierzemy pod uwagę, on nie lubił Ślizgonów i wszyscy byli dla niego be) Jak mogło między nimi być i czy seks wchodził w grę? Interesowałby mnie ich piąty oraz szósty rok w szkole. Charaktery, wszystko, wszystko. To dla mnie ważne. Będę wam bardzo, bardzo wdzięczna.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Villemo
Dziki Pyłek Norweski
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:40, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o wygląd, to nie pamiętam, jak w książce była przedstawiona, ale ja wyobrażam ją sobie jako szczupłą brunetkę.
Jak między nimi było w książce? Wydaje mi się, że Draco niezbyt szanował Pansy. Ot, po prostu kolejna adoratorka do kolekcji. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie, czytając książki. Ale, z drugiej strony, Rowling poświęca Draconowi bardzo mało czasu, nie wspominając już o jego relacjach z Pansy, więc trudno snuć tutaj jakieś pewne szczegóły.
Charaktery... O charakterze Draco jest w drugim temacie w tym dziale, więc nie będę powtarzać. Ale chyba nic nie pisałyśmy o jego stosunku do Pansy. Może odetnę się już od książki i pozwolę puścić wodze wyobraźni bądź domysłom. Pansy może być dla Draco kimś szczególnym, zwłaszcza w szóstym tomie, gdy tak bardzo potrzebuje on bliskości drugiego człowieka, wsparcia, pomocy i zrozumienia. Jego dwaj osiłkowaci koledzy raczej nie nadają się na taką osobę, o Zabinim wiemy bardzo mało, więc zostaje Pansy. Tylko ona jest przy Draco od początku i jest w stanie dać mu wsparcie i obdarzyć uczuciem. Kurczę, ta para stwarza naprawdę dużo możliwości i uważam to za ogromny błąd Rowling, że - choć stosuje narrację trzecioosobową - skupia się wyłącznie na punkcie widzenia Harry'ego i tym, co wokół niego. Oglądamy wszystko jedynie z perspektywy widzenia Gryfonów i dla mnie jest to co najmniej denerwujące. Ale to już jest osobny temat. Wracając - jeśli Draco będzie w stanie otworzyć się przed Pansy, przestanie grać takiego wyniosłego arystokratę (choć może on nie gra, może rzeczywiście taki jest...) i pozwoli sobie na trochę uczucia, skierowanego do drugiego człowieka, sytuacja bardzo ciekawie się rozwinie. Cóż, w książce już może na to za późno (=> szósty tom), ale w Twoim pojedynku wszystko jest możliwe.
Charakter Pansy. Rowling uczyniła z tej postaci karykaturę, jakby połączyła wszystkie różowe, lukrowane i wredne panienki w jedno. A przecież to zwykła dziewczyna, która najprawdopodobniej zakochała się w Draco. A że jest w Slytherinie i czasami puszcza złośliwe uwagi w kierunku Gryffingoru... No cóż. Harry i Ron też nie wyrażają się pochlebnie o Ślizgonach, a przecież są to postaci lubiane. Pansy wśród Ślizgonów, w swoim towarzystwie, w pokoju wspólnym Slytherinu jest na pewno inna, ciekawsza, mądrzejsza. Warto by chyba ukazać ten kontrast w książce, ale Rowling najzwyczajniej w świecie spaliła to.
Piąta, szósta klasa... Czyli przedział 15-17 lat... Wątpię, żeby Rowling zakładała seks pomiędzy nimi. Nawet ich związek jest taki niepewny i niezdefiniowany w książkach. Mogło oczywiście dojść między nimi do zbliżenia, choć jak patrzę na szósty tom, to trochę w to wątpię. Draco, przestraszony brakiem efektów w przygotowywaniu swego zadania, słabszy fizycznie i psychicznie, generalnie rozstrojony nerwowo, nie wydawał się myśleć jeszcze o czymś takim, jak miłość czy chociaży sam seks. Chociaż, z drugiej strony, znów mogę sobie zaprzeczyć, ponieważ tak naprawdę nie wiemy absolutnie NIC ponad to, co widzieliśmy oczyma Harry'ego. A to niewiele.
Nie ukrywajmy - Rowling nie popisała się, tworząc postaci Draco i Pansy tak, a nie inaczej. Z jednej strony zaszufladkowała ich, z drugiej - te wszystkie niedopowiedzenia i ogólnie nasza niewiedza dają okazję do snucia naprawdę wielu dywagacji. Mam nadzieję, że Twoje dywagacje, Izo, będą ciekawe. Zresztą, zawsze są i z przyjemnością je czytam.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Padma
Nephele
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:08, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Och, Vill, ślicznie napisane
Myślę, że siłą motoryczną Pansy, że tak się wyrażę, jest jej uczucie do Dracona. To coś, co ją określa, dodaje jej siły i odwagi, a jednocześnie bardzo ogranicza i doprowadza do cierpienia.
Dla mnie Pansy to niewątpliwie tragiczna postać. Z jednej strony zimna i wyniosła, z drugiej - dziewczątko o gorącym serduszku i trzeźwym umyśle, w którym to rogrywa się prawdziwa walka. Zresztą jak każda normalna nastolatka, przeżywa to, co należne jej wiekowi.
Dziękuję Rowling, że 'niedookreśliła' Pansy. Zrobiła z niej głupią krowę, czego nienawidzę, ale dzięki temu pozostawiła wolną rękę w opisie Parkinson, w mnogości relacji łączących ją i innych bohaterów, w wielości interpretacji, jaka pozostaje niedostępna w przypadku innych bohaterów. Pansy to moim zdaniem żeńska wersja Draco - obydwoje ukrywają coś, czego się wstydzą, tą swoją ludzkość i całkowitą bezbronność, a także szczere, prawdziwe oblicze.
Isso, może to trochę aroganckie z mojej strony, ale zachęcam do poczytania mojego opka (link masz w mojej www przy profilu) - piszę tam właśnie o Pansy i choć nie jest to niewiadomo jak rozbudowana psychologicznie i autentyczna postać, taką właśnie panią Bratek sobie wyobrażam Zapraszam serdecznie, jakbyś miała ochotę.
a tak bw to nie wiem, czy Rowling rozważała seks u kogokolwiek z bohaterów w tym wieku, ponieważ sama nie popisała się zbytnio tym, jak wykreowała te "nastoletnie - dojrzewałościowe" wątki... Wieją nudą i infantylizmem, który na początku wywołuje uśmiech i rumieńce, ale potem tylko frustrację i bezsilność (te pairing R/Hr... ratunku!) Ale tak, młodsi czytelnicy...
Dlatego cieszmy się z właśnie, za Vill mówię, z niedopowiedzeń w postaciach Draco i Pansy i z tej mnogości naszych dywagacji, które wokół nich możemy snuć.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Villemo
Dziki Pyłek Norweski
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:32, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Padmo, zgadzam się z Tobą całkowicie, jeśli chodzi o tę siłę motoryzującą Pansy. I wiesz, również, gdy pisałam o możliwościach seksu, przyszły mi na myśl te wszystkie wątki miłosne w szóstym tomie. Tak więc z tym też się zgadzam.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shieldmaiden
Administratorka
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Pią 17:55, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ja może dodam, że to niesamowite, że jesteście w stanie tak "doczytać" tę postać. Wykreowana jest przecież zupełnie inaczej. Sama Rowling nie lubi, gdy ktoś podziwia, szanuje albo choć lubi któregoś z jej "złych" bohaterów. Przecież w pewnym sensie są jej własnością... Powtarza to w wywiadach notorycznie, że Snape, że Draco, że Pansy... że to, że tamto...
Natomiast co do pojedynku. Jest już tyle opowiadań o miłości między D i P. A może by tak zrobić z nich kuzynów (którymi zresztą może i są, gdzieś w dalekiej linii...). Nie jestem pewna też, czy przeczytanie opowiadania Padmy nie wpłynie na Twoje, Isso - na mnie robi spore i silne wrażenie . Może najpierw samodzielnie?
Chętnie je przeczytam, gdy juz skończysz...
Najbardziej mi żal, że Pansy (Bratek to prześliczne imię!) otrzyma zapewne w stanowiącej zakończenie serii encyklopedii kilka linijek...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Draco Maleficium
Moderatorka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z zaplecza teatru :)
|
Wysłany: Sob 15:29, 15 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Tak, jest to w pewnym sensie smutne. Osobiście wkurza mnie to, jak Rowling opisuje wygląd Pansy: "mopsowaty". Tak jakby wszyscy, którzy są w Slytherinie, byli brzydcy i odpychający z natury, a ich wygląd miał krzyczec głośno: "Uwaga, Zły i Brzydki człowiek!". Poza tym, jak już pisałyście, faktycznie jest przedstawiona jako taka "głupia krowa", infantylna dziewuszka, która zapewne nosiłaby się w różu i zakładała tony makijażu, gdyby tylko mogła... Ale to wszystko widzimy, niestety, tylko z punktu widzenia Harry'ego, jak już powiedziałyście. A to oznacza, niestety, subiektywizm.
Osobiście podoba mi się wizja Dracona i Pansy taka, jaką zwykle przedstawiam w fanfikach: wspierający się od zawsze przyjaciele, o podobnych problemach, będący w stanie zrozumiec siebie nawzajem. Wątek miłosny owszem, może się pojawic, jednak ja widzę to glównie jako miłośc braterską, przynajmniej w przypadku Draco. Pansy wydaje się byc nim zafascynowana, byc może podziwia jego chłodną maskę i stara się ją naśladowac, żeby mu zaimponowac. Sama Rowling określiła kiedyś Ślizgonów jako "Fanklub Malfoya" (chyba w piątym tomie, podczas pamiętnego meczu S vs G), a Pansy jako ich "przewodniczącą". Byc może dziewczyna jest zauroczona swoim Księciem Slytherinu, może to coś głębszego... ale nie powiedziałabym, żeby było to odwzajemnione, bo Draco potrzebuje bardziej wsparcia, jakie dawałaby mu siostra, przyjaciółka, może kuzynka... a może i wielbicielki, która by go dowartościowała.
Nie sądzę, by doszło między nimi do seksu- przynajmniej nie w wersji Rowling, która chyba uważa, że nastolatkowie w ogóle nie myślą o takich sprawach i ciągle są na etapie rumieńców i nerwowych chrząknięc. Cóż- może niektórzy.
To wszystko pozostaje jednak w strefie domysłów, spekulacji i fanfików... i chyba tak już zostanie. Niestety, podobnie jak z większością drugoplanowych postaci.
Mam tylko nadzieję, że Draco będzie miał w siódemce jakiś większy moment... co tylko dowodzi, jakie fanki potrafią byc naiwne
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Issa
Meredith
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nisko
|
Wysłany: Nie 13:15, 16 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie!:* W myślach mam już mniej więcej pierwszą scenkę, również końcówkę, pozostał mi tylko środek, wszystko dopracować... i biorę się do roboty. Planuję zrobić narrację przeplataną, raz z punktu Pansy, raz z punktu Dracona. Co wyjdzie - nie wiem. Mam czas, będę się starała stworzyć coś w miarę fajnego, niecukierkowego i coś stworzonego na fundamentach, które wy same zbudowałyście. Oby mi wyszło.
Jeszcze raz wam dziękuję:*
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Padma
Nephele
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 13:39, 16 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
To ja czekam z niecierpliwością... Zapowiada się interesująco, byleby tylko Dracuś nie traktował Bratka jak zabawkę i rzucał ją do kąta, kiedy mu się znudzi... Ale to przecież zależy od Ciebie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Issa
Meredith
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nisko
|
Wysłany: Nie 17:33, 16 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Nie będzie traktował ją jak zabawkę, zapewniam cię, Padmo. Pochwalę się, że mam już ułożony plan wydarzeń. Ma 9 punktów. Jutro zaczynam pisanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Padma
Nephele
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 15:37, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Pozostaje mi czekać na skończone dziełko. Z niecierpliwością, oczywiście.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shieldmaiden
Administratorka
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Czw 1:15, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No i jak Isso, jak Ci idzie pojedynek? Będziemy mogły się napawać niewątpliwie interesującym jego owocem? A jeśli tak, to kiedy?
Weny życzę!
(Bo ja taka ciekawska jestem...)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Issa
Meredith
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nisko
|
Wysłany: Czw 10:38, 27 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Wczoraj skończyłam. I wczoraj wyzwałyśmy się z Mel. Dzisiaj podeślę tekst mojej becie, którą specialnie wybrałam spoza kręgu moich najliższych znajomych z forum i zobaczymy. Dwóm innym osobom się podoba całość, jedna dostała parę kawałków i też chwaliła. Jak oba teksty pojedynkowe zostaną sprawdzone i wypielęgnowane, to może poczekamy kilka dni i Mela wstawi wcześniej (jest modem). Bo od wyzwania do wstawienia pojedynku, bez przedłużania terminu, są dwa tygodnie. Czyli tak za 1,5 tygodnia najpóźniej przeczytacie oba teksty i zagłosujecie, jeśli się zarejestrujecie na Aurorze ( [link widoczny dla zalogowanych] ).
Już się nie mogę doczekać!
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Draco Maleficium
Moderatorka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z zaplecza teatru :)
|
Wysłany: Nie 11:05, 30 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
I ja się nie mogę doczekac- zapowiada się naprawdę interesująco
Człowiek wyjeżdża na dwa tygodnie, wraca i co? I forum niemal nie do poznania... Życzę ci jak najlepszego wyniku, Izo i podziwiam za to, że jednak masz na tyle odwagi, żeby zdecydowac się na pojedynek- ja bym się chyba na to nie zdobyła. A poza tym, Pansy zasługuje na swój Wielki Moment- niech chociaż w twórczości fanowskiej spojrzą na nią łaskawszym okiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shieldmaiden
Administratorka
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Nie 20:52, 30 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Draco, nie może być! Myślałam, że zapalisz się do pomysłu na pojedynki ! Nie poddawaj się tak bez spróbowania nawet, z czym to się je!
A wracając do Issy - sprawdzam Aurora, jeszcze się wprawdzie nie połapałam, ale to się niedługo zmieni. Spróbujemy wtedy ocenić. Pozdrowienia dla Ciebie i Mel , niech zwycięży lepsza.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Issa
Meredith
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nisko
|
Wysłany: Pon 15:48, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dostałam tekst od bety z poprawkami... Dziewczyny, mam tyle do poprawienia, że aż się odechciewa. Mam to napisać bardziej lekko. Ech, może dzisiaj się za to wezmę. A to jej komentarz:
Dobra, czas na podsumowanie. Po pierwsze – fragmenty, które podkreśliłam, moim zdaniem powinnaś napisać jeszcze raz. Przykro mi, że wydaje się tego tak dużo, ale chciałaś żebym była szczera i próbowała ci pomóc, więc staram się to robić tak jak umiem, mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako złośliwości czy jakiejś ostrej krytyki z mojej strony;) Po drugie – pytałaś, co jest nie tak z twoimi zdaniami, że komentujący twoje opowiadania ludzie się ich czepiają. Hm, zastanowiłam się nad tym i doszłam do wniosku, że po prostu masz odrobinę ciężkie pióro. Używasz często trudnych słów i rzadko spotykanych spójników, a w tekście, który nie jest parodią, a normalnym opowiadaniem, nawet zwykłe „by” może zabrzmieć sztucznie. Poza tym dość rzadko twoje zdania są wielokrotnie złożone, zazwyczaj proste lub złożone jednokrotnie, a jeżeli już zdanie jest dłuższe, to wychodzi ci aż zbyt długie. Postaraj się na tym pracować i zachowywać równowagę. A co do ćwiczenia stylu: radzę ci napisać – nie musisz nawet tego publikować, choć oczywiście możesz; chodzi głównie o ćwiczenie ręki – coś lżejszego, komedię, parodię, bo zauważyłam że lżejsze fragmenty wychodzą ci zdecydowanie dobrze. W ten sposób przećwiczysz styl, wyzbędziesz się tej, jakby to nazwać... „drewnianości” (jak to zabawnie brzmi;D), która momentami bardzo utrudnia czytanie.
Co do tego tekstu – postaraj się poprawić jakoś to, co zaznaczyłam i podeślij mi poprawioną wersję, będziemy razem kombinować co by tu zrobić, żeby tekst był jak najlepszy, w końcu chyba obydwu nam na tym zależy, co? ;*
Jezuuu, wena mi dajcie. Ja już myślałam, że nie będę musiała do tego wracać. Ale Nelusia jest taka, że cią bardziej pochwali niż pokrzyczy, a znowu Mel przy liście miała uczucie, że jest trochę dziwny, ale zrzuciła to na bohaterów, na jej nastawienie do nich. A tu się okazało, że jest do wywalenia i muszę to inaczej napisać. Aj... ile orki przy tym będzie. Zachciało mi się pojedynku, kurde mać. <rozdrażniona> No ale wezmę się za to, zależy mi na tym tekście.
Wasze komentarze dodają mi otuchy, ale też trochę stresują. Jeszcze się wam nie spodoba i będziecie zawiedzione. Miejmy nadzieję, że po tej gruntownej korekcie będzie ok.
Pozdrawiam:*
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|