Shieldmaiden
PostWysłany: Śro 10:46, 28 Lut 2007    Temat postu:

marbel napisał:
Kelenthial napisał:
Moim zdaniem ciekawym tematem rozmowy moze być ta ściana.

To ja poproszę zdjęcie tej ściany, Kel.


Ta turkusowa, tak?
Co do Byrona i reszty - planowałam napisać PWtkę, ale jeśli kogoś jeszcze naszłaby ochota na czytanie pięknych klasyków po angielsku, zapraszam do fajnych linków.

Natomiast wracając do dyskusji.
Vill napisała / napisał:
nie nudzi Was, jak serial jest przeciągany? Nie nudzi Was powtarzanie w kółko tego samego, tylko że w inny sposób?

Cóż, można chyba na to spojrzeć niejako dwojako. Z jednej strony, rzeczywiście, jeśli mamy taki Klan (albo Dynastię, czy ktoś już wspominał o Dynastii??), gdzie każdy z każdym, po kolei; bohaterów spotykają wszystkie nieszczęścia świata, łącznie z pozorowaną śmiercią raz czy dwa... To wtedy czuję niesmak i mam wrażenie, że mam wrażenie, że marnuję czas. Bo to jest w przypadku polskich seriali podlane rzadkim sosem misji telewizji publicznej i - niestety - mentalność Polaków jest tak potem ukształtowana.

ALE w takim razie, dlaczego tak uwielbiam Scooby Doo, mimo, że zawsze wiem, że Wilma rozwiąże zagadkę? (A schemat odcinka wygląda tak: tajemnica - spotkanie z niby nic nieznaczącym gościem - dochodzenie - przypadkowe odnalezienie dowodów (przez Wilmę ) - pułapka, nieudana - rozdzielenie się (moje ulubione, akcja się robi wielowątkowa ) - szczęśliwe zakończenie i wykrycie prawdziwego sprawcy przestępstwa (jakże by inaczej, tego nie znaczącego Razz). )
Bo, to daje trochę poczucia bezpieczeństwa, podsuwa myśl: "mimo chaosu współczesnej telewizji zawsze jest coś, do czego można się odwołać". I, wydaje mi się, schematyzm jest wpisany w naszą kulturę równie mocno, jak nowatorstwo. Nie da się od niego uciec. Jak byłam mała, to najbardziej lubiłam do poduszki opowiadania o jednym bohaterze, któemu codziennie coś się przytrafiało. Czasem te przygody się powtarzały, ale i tak mi się podobało.
marbel
PostWysłany: Śro 1:33, 28 Lut 2007    Temat postu:

Kelenthial napisał:
Moim zdaniem ciekawym tematem rozmowy moze być ta ściana.

To ja poproszę zdjęcie tej ściany, Kel. Wink
Kelenthial
PostWysłany: Wto 23:46, 27 Lut 2007    Temat postu:

Hm.... Ja zgadzam się absolutnie z Viv, mi też najlepiej się myśli pod prysznicem^^'... A czyta mi się najlepiej na klozecie;p Seryjnie. Nawet książkę, która w jakimkolwiek innym momencie nie miałaby u mnie szans, na klozecie przeczytam... A co do prysznica - wszystkie moje najlepsze pseudoliterackie improwizacje tam powstały... myślałam o tym nawet, by brać folię i wodoodoprnego markera i zapisywać, bo potem za Chiny ludowe nie jestem w stanie tego odtworzyć.

Co do seriali - żadnych i z reguły nie oglądam. Chyba, że są to bardzo dobre seriale komediowe ("Latający Cyrk Monthy'ego Pythona", seria o Czarnej Żmiji, "Co ludzie powiedzą", etc, jak widać, głównie są to brytyjskie komedie;] ... a przynajmniej w tej chwili więcej grzechów nie pamiętam...). A tak poza tym, to w telewizji oglądam rzadko co - ot, jeżeli jakiś dobry film wypatrzę i akurat będę w pobliżu, zdarza się. Poza tym "Szymon Majewski Show" - jeżeli mi się uda. Noooo, i oczywiście lubię podziwiać panów Sianeckiego&Miecugowa w nieśmiertelnym "Szkle...". Wy mi tu o jakiś przystojnych (że niby?) aktorach czy innych takich a ja, szczerze mówiąc, byłabym w pełni kontentna, gdyby mój przyszły 'men' reprezentował (po prostu) poziom któregoś z tych dwóch panów... Pełen 'respect' dla nich, normalnie.. (już widzę tą dyskusję, która się zaraz tu rozpęta - czy Wielka Siódemka "Szkła..." jest seksowna, czy nie, buahaha.... just kidding;p)

Oczywiście, jestem zmęczona (?! niemożliwe! ...a jednak) i chce mi się spać, więc nieodpowiadam za nic, co powyżej napisałam...

Ani poniżej.

Moim zdaniem ciekawym tematem rozmowy moze być ta ściana. To bardzo ładna ściana, czyż nie? Sama dobrałam farbę... Pamiętam, ze z początku prawie przyprawiła mojego tatusia o zawał serca... Ale przyzwyczaił się .

A tak poza tym, to co my tu mamy... OOoo, własnie, wiem! Shield, mogłabyś mi polecić stronę (jeżeli by można było, widziałam, ze podawałaś link do sztuk Szekspira w oryginale), na której znajdę poezję neoromantycznej Brytanni, w oryginale, oczywiście? I romantycznej też, jeżeli już przy tym jesteśmy.. Gdzieś tu musza mieć Lorda Byrona, a mnie się szukać nie chce, może Ty nie musisz, ach, moja głowa...

No to do widzenia, ja chyba pójdę już paść... <pada>
Katie
PostWysłany: Wto 21:46, 27 Lut 2007    Temat postu:

Hmm... Łazienka jest zdecydowanie dobrym miejscem do myślenia;] Dobrze mi się też wymyśla w tramwaju. No i na lekcji polskiego... (Chyba trochę za często się wyłączam na polskim, bo albo czytam książkę albo jestem myślami zupełnie gdzie indziej) Za to... W kościele nie mam nawet szans na nudzenie sięRazz spowodowane to tym jest, że zazwyczaj nie bywam w tak owej instytucji.

A tasiemce... "Lost" to zdecydowanie tasiemiec:P (no może nie aż tak jak "Moda na sukces"Razz bo bije ona wszystkie rekordy, ale jednak... Powiedziałabym ze do tego typu seriali zaliczyć można też np. "Klan" i ostatnio chyba też "M jak miłość" (babcia ogląda żeby nie było...))Oglądałam tylko 1 serie, ale oni to kręcą tak żeby zachęcić do obejrzenia następnego odcinka. Zastanawiam się tylko czy "Skazany na śmierć" też okaże się czymś podobnym... Z wznawianymi seriami... Itd... Mam nadzieję, że nie, bo nawet mnie wciągnął.


No i widzę Shield, że ty również śpiewasz pod prysznicem:P Ale to chyba przez dobrą akustyke łazienek ludzie zazwyczaj śpiewają sobie:P No i szum wody zagłusza jeśli sie fałszuje;] Very Happy
Villemo
PostWysłany: Wto 20:36, 27 Lut 2007    Temat postu:

Heh, "Moda na sukces" bije wszystko na głowę. Very Happy

Jak dla mnie "Lost" są tasiemcem. Zamkniętym w ramy kolejnych serii - czyli po prostu tasiemcem inaczej nazwanym. Nie zamierzam tutaj krytykować treści "Lost", jako że jedynie pół odcinka widziałam, ale chodzi mi o coś ogólniejszego - nie nudzi Was, jak serial jest przeciągany? Nie nudzi Was powtarzanie w kółko tego samego, tylko że w inny sposób? Jak byłam mała i głupia, to nałogowo oglądałam telewizję i trochę tych seriali zaliczyłam - teraz się dziwię, jak mogło mnie wciągać coś takiego i pytam, dlaczego Was wciąga. Wink Inna sprawa, że teraz wszystko mnie nudzi w telewizji, więc może z natężonym stopniem przekłada się to na seriale. Razz Tasiemcowe, zaznaczam.
Shieldmaiden
PostWysłany: Wto 20:12, 27 Lut 2007    Temat postu:

Well, Lost wcale nie są tasiemcem Razz
A ja dzisiaj oglądałam Modę na Sukces. Morgan prawie zabiła Clarka! (Bo chciał zdradzić Taylor, że Morgan ma dziecko z Ridge'em) Razz

Twórcze pomysly najczęściej przychodzą nad kartką papieru, dokładnie wtedy, gdy tego chcę. W łazience co najwyżej nowe słowa do piosenek - jak się śpiewa pod prysznicem, to się omija słowa z szerokoustymi samogłoskami... Razz
Viviane
PostWysłany: Wto 18:05, 27 Lut 2007    Temat postu:

Łazienka ... ściślej, prysznic Very Happy Nie wiem czemu, może woda działa na mnie odstresowująco.

Ja również częśto przyłapuję samą siebie na myśleniu w kościele. Zbyt często Razz
Ale ciekawe pomysły wpadają mi również do głowy w autobusie, czy samochodzie.

Że już nie wspomnę o lekcji historii. Ten przedmiot wyjątkowo pobudza moją wyobraźnię. Najgorsze jest to, że nigdy nie mogę się skupić na kontunuowaniu przemyśleń, gdyż wtedy gubię wątek lekcji .... a podczas tych zajęć , z równych powodów, staram się niczego nie gubić Smile
marbel
PostWysłany: Wto 16:27, 27 Lut 2007    Temat postu:

Wiesz, Villemo, ja to bym z chęcią z tobą podyskutowała na chyba każdy temat, ale może poczekajmy na to, aż ktoś inny się wypowie i- mam nadzieję- coś zaproponuje. Wink
Villemo
PostWysłany: Wto 13:43, 27 Lut 2007    Temat postu:

Nie wiem, czy narzekania, bo podejrzewam, że jest tutaj np. trochę fanów tych osławionych "Lost"... Twisted Evil

Hm, marbel, no więc - dlaczego większość twórczych pomysłów przychodzi Ci do głowy w łazience? ;>

Mnie twórcze pomysły przychodzą do głowy, jak... idę. Tak po prostu, zwłaszcza jak droga jest długa i mi się nudzi. Idę i coś wymyślam albo obmyślam. Razz

I w kościele też mi przychodzą twórcze pomysły do głowy... tak, bo w kościele też mi się zdarza ponudzić na Mszy czasem. Embarassed
marbel
PostWysłany: Wto 13:36, 27 Lut 2007    Temat postu:

Nie przesadzajmy z tym masłem, dobre pytanie. Wink

Jeśli jakiś temat chwyci (tzn ktoś okaże nim zainteresowanie), to można założyć osobny, nowy temat z danym tematem w temacie... lol

Temat o serialach jest niezły, ale trochę już obgadany i chyba sprowadzi się do ogólnego narzekania na tasiemce. Razz

A gdzie przychodzą ci te twórcze pomysły do głowy, Villemo? ;>
Villemo
PostWysłany: Wto 13:24, 27 Lut 2007    Temat postu:

Hm... Ale chcesz, żeby tutaj właśnie dyskutować o nich, czy na każdy temat dyskusji przeznaczyć osobny temat... oj, ale masło maślane. Razz

Łazienka pomysł dobry, choć... ja się nie zgadzam. Bo mi twórcze pomysły przychodzą całkiem, a to całkiem gdzie indziej. Very Happy

Ja mam temat na dyskusję. O serialach-tasiemcach i serialach-na-dobrej-drodze-do-stasiemcowania (za tasiemca uważam coś, co albo ma nie zamkniętą liczbę odcinków, albo w trakcie zaczyna się je dokręcać - choć z założenia miało być np. 15 - albo kręci się trzecią serię (drugą jeszcze idzie znieść)). Po kiego ludzie to oglądają? Hm, może nie będę rozwijać teraz, ale zapewniam, na taki temat to bym sobie podyskutowała, bo mnie to niezmiernie intryguje. Razz
marbel
PostWysłany: Wto 2:48, 27 Lut 2007    Temat postu: Tematy na dyskusję

Panie i panowie, bracia i siostry... (Ale żeby nie było- nie mam rodziny na forum.)


Czas się zastanowić nad sensem istnienia (i znaczenia dla was) tego forum!
Nieważne, czy wpadacie tu raz na jakiś czas, czy spędzacie na forum pół dnia, czytając po raz enty dawno założone tematy. Oto nadchodzi czas zmian!! Strzeżcie się Administratora i jego rozproszonej świty!!!


Dochodzi trzecia (w nocy!!), więc krótko i na temat. Nudzi się wam tu czasem? Nie widzicie żadnych ciekawych tematów do dyskusji? No to trzeba taki temat (a nawet kilka tematów) założyć!

Zarzućcie jakimiś tematami na dyskusję lub chociażby ma niewielką, maciupeńką wymianę poglądów. Niekoniecznie taką na siekiery i noże, może być na skarpetki i szaliki (co na myśli, to na klawiaturze- zimno mi jest Razz).


Jako że jest trzecia (jeszcze raz podkreślę- w nocy!!), więc moje pomysły są coraz mniej racjonalne i czasem lepiej je zignorować, ale dam jakiś przykład.


"Twórcze miejsca- łazienka- dlaczego większość pomysłów przychodzi wam do głowy właśnie tam?"


Dobranoc się z państwem. Wink
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group