|
|
Miłośniczki blogów Draco Maleficium Tyle spraw umila nam życie... pogadajmy o nich!
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shieldmaiden
Administratorka
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Wto 22:24, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No to będziemy miały trzecią anglistkę na forum! Yaay! I w dodatku z jeszcze jednej uczelni polskiej, której nie znam w ogóle!
Nie wątpisz, że się dostaniesz? Fajnie tak mieć spokój . Ja tam trzęsłam portkami jeszcze przez dwa dni po egzaminie... dopiero potem zrobiło mi się... wszystko jedno... XD
A wiecie, jaką ja miałam denną chemię przez te wszystkie lata? NIGDY nie widziałam żadnego doświadczenia. Nie dziwne, że mnie to nie zainteresowało. Dopiero w ostatnim roku mojej nauki w liceum mieliśmy odwagę zaprotestować i wprowadzono laboratoria z prawdziwego zdarzenia. Tylko, że human nie miał już od dwóch lat chemii...
Wiem, że dzisiaj było w gazecie... ale miałam i tak spytać, ile punktów trzeba na anglistykę zdobyć?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Sol
Rain
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z centrum Układu Słonecznego
|
Wysłany: Wto 22:27, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ten spis z Wyborczej jest denny. W rubryce "Dziennikarstwo i komunikacja społeczna" nie ma Szczecina... a może dlatego, że... jest nowy? Hm... to też możliwe^^ A u nas jeszcze otwierają archeologię
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Callisto
Rain
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 22:52, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Shee, jakbyś się uczyła angielskiego lat 12 w tym roku zdawała FCE a na następny planowała wstępnie CAE i miała zapewnienie swojego nauczyciela, że się nadajesz, a także, świadomość, że na Uniwerku Szczecińskim na anglistyke można mieć nawet mature na poziomie podstawowym to też byś była pewna. Poza tym - w zeszłym roku zostałam wytypowana do zdawania FCE jako jedna z 5 osób z grupy liczącej około 20 osób. Śpię więc spokojnie, aczkolwiek kierunek "ubezpieczający" sobie wezmę.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shieldmaiden
Administratorka
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Wto 23:03, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, Call razem z Tobą. A co weźmiesz w ubezpieczeniu? Polonistykę?
Ciekawa historia nauki. Zupełnie inna od mojej, mnie wszyscy odwodzili od tych studiów, twierdzili, że się nie dostanę...
Kiedy FCE?
Sol, a co, masz na archeo ochotę? Czy po prostu się chwalisz?
Pewnie całkiem sporo Niemców na Waszym rodzimym uniwerku, prawda? Jak to wygląda?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Sol
Rain
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z centrum Układu Słonecznego
|
Wysłany: Wto 23:26, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jak na każdej uczelni student spoza kraju musi umieć mówić po polsku i znać naszą gramatykę. Jakoś nie zaobserwowałam ich obecności na uniwerku. W każym razie nie na wydziale humanistycznym, gdzie studiowała moja siostra.
Czy mam ochotę na archeologię...? Hmm... jako taki "zapasowy" kierunek to tak. Tylko muszę sprawdzić o jakie przedmioty krzyczą. Ale poniekąd się chwalę. No trzeba ten nasz Uniwersytet jakoś wypromować. A nuż ktoś się skusi? Tym bardziej, że prężnie się rozwija i otwiera nowe kierunki... czasem na kosmicznych wydziałach.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Callisto
Rain
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 0:02, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie na polonistyke droga Shee. Polski rozszerzony nie dla mnie. Ubezpieczam się Dziennikarstwem i Socjologią. A w FCE w Czerwcu. Już na pewno.
Ostatnio zmieniony przez Callisto dnia Śro 0:03, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anessa
Rain
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warsaw city
|
Wysłany: Śro 11:10, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Hehe, tak, wiem coś o statystykach z Gazety Wyborczej - interesującego mnie kierunku (a właściwie kolegium, czyli MISMaPu) wogóle nie było - podejrzewam, że dlatego, bo jest jedynym takim tworem w Polsce (n UJ jest coś w stylu MISMaPu, ale oni juz na 3 roku muszą się decydować na jeden kierunek, a ja przez 6 lat mogę skakać z kwiatka na kwiatek ) A poza tym nie było żadnych progów na kierunki na UW, bo UW "nie prowadzi statystyk". Dzięki temu ludzie nie czują się przytłoczeni, składaja papiery na więcej kierunków, i płacą więcej wpisowych... ==' Ale ja się naciągnąć nie dałam, składalam tylko na MISMaP i zapasowo na chemie. Po prostu zupełnie nie wiedziałam, co mogłabym robić, gdybym się nie załapała na moje kolegium. teraz już wiem - za nic w świecie nie zmienię mojej MISMaPki kochanej na nic
Czyżby tylko Vivi wybierala sie do Wawy na studia? Mimo, że ma przecież dobry Uniwer Gdański pod nosem... Ale ja się bardzo cieszę, będę miała Vivi, moją Internetową Siostrę na wyciągnięcie ręki
Call, obawiam się, że faktycznie korki z chemii przez gg nie dadzą rady... A chemia jest piękna, nawet bez laborek - w końcu ja sie na teoretyka szykuję Mrau.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Sol
Rain
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z centrum Układu Słonecznego
|
Wysłany: Czw 16:21, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Shee, jesteś dobra kucharką... znasz może jakiś przepis na dobre fondue? Zostaję sama w domu na weekend i mam zamiar trochę pogrzebać w kuchni.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shieldmaiden
Administratorka
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Czw 18:09, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komplement . :*
Ja namawiam mamę na wielki zestaw do fondue już od świąt . Uważam, że to świetna zabawa z przyjaciółmi w większym gronie, ale jeśli masz ochotę sama zrobić sobie pyszną przekąskę... to specjalnie dla Ciebie pozmniejszam proporcje.
Na jedną osobę:
Trzeba wyjąć ser z lodówki pół godziny przed przygotowywaniem, żeby był wystarczająco miękki.
Proponuję tez już jutro kupić bagietkę, bo powinna być czerstwa i sucha. Masa serowa zmiękczy ją i tak, ale przynajmniej nie będzie spadała z widelca. Zwłaszcza, jeśli pokroisz tak, żeby na każdym kawałku było trochę skórki, w którą można wbić widelec.
Naczynie do fondue można natrzeć od środka ząbkiem czosnku albo plasterkiem cebuli, nie ma potrzeby dodawać czosnku czy cebulki do potrawy.
Trzy czwarte szklanki białego wytrawnego wina podgrzewamy w rondelku nie doprowadzając do wrzenia (co sprowadza się do mieszania drewnianą łyżką, aż zacznie minimalnie bulgotać, przy łyżce zrobią się malutkie bąbelki, a zapach będzie się rozprzestrzeniał). Powoli wsypywać utarty ser - 15 dag ementalera, 15 dag gruyere'a, ewentualnie goudy. Parmezan też będzie dobry. W każdym razie wersja tradycyjna to mieszanka dwóch serów, z czego jeden ma trochę ostrzejszy smak. Do tego przyprawy - gałka muszkatołowa (ja lubię ją ścierać na tarce tuż przed gotowaniem, ale może też być i suszona), pieprz, kminek, cząber, a nawet koperek drobniutko posiekany. No i sól.
I to musi się rozpuścić.
Ostatnio próbowałam pominąć dwa składniki i też się udało - większość gotujących dodaje jednak jeszcze kieliszek wiśniówki rozpuszczony w dwóch łyżeczkach maki ziemniaczanej. To ma dodać alkoholowego smaku i zagęścić fondue; jeśli Twoje byłoby za rzadkie po prostu wsyp jeszcze trochę utartego sera.
A potem trzeba to jakoś przemieścić do zestawu do fondue - tak! to jest tylko ściema! W takim zestawie się nie gotuje, choćby miał dołączony największy podgrzewacz świata. W tym zestawie się podaje.
Maczamy kawałki bagietki w serze i nie przejmujemy się, jeśli przy wyjmowaniu stół się ubrudzi. Wyczyści się.
Jeśli masz ochotę na warzywa, proponuję maczać małe pomidorki koktajlowe. Opakowanie pomidorków na targu - 10 zł, smak eksplodujących w buzi pomidorów i ostrego fondue, zmieszany z posmakiem wina - bo oczywiście jemy fondue popijając ostrożnie tym białym winem, nie może się zmarnować - bezcenny...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Viviane
Przyszła Pani Snape
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z myśli nieuczesanych
|
Wysłany: Sob 11:10, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
*kwiiik*
Jaką ja mam ochotę na takie pyszne jedzonko dzisiaj wieczorem. No ale mogę sobie tylko pomarzyć. Taka ilość seru to zabójstwo! Nie ma mowy.
Czemu te pyszne rzeczy z reguły nie są zdrowe?
Co do gotowania, a raczej przygotowywania różnych rzeczy nadających się do jedzenia, czy picia ...
Osobiście mam ostatnimi czasy dziwny zwyczaj - piję kawę wieczorem, nie rano. Może dlatego, że przestawiłam się na nocny tryb życia. Jednak co polecam, to kawa waniliowa ! Nawet nie wiem, czy któras z was (czyt. Shield ) nie podawała już podobnego przepisu na swoim blogu, czy nawet tu
U mnie to nawet nie była zaplanowana akcja. Po prostu sprzątając wczoraj w szafce z przyprawami znalazłam dwie laski wanilii i stwierdziłam, że się nimi pobawię. A że na Boże Narodzenie dostałam od brata dwie szklanki do cafe latte, to przygotowałam sobie nie dość, że pachnące wanilią (prawie tak samo jak mój balsam do ciała, czyli doprawdy intensywnie) to jeszcze wyglądające estetycznie latte wieczorne
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Shieldmaiden
Administratorka
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Sob 22:19, 02 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Taak, Viv. A teraz pomyśl o fondue czekoladowym .
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że wanilia w pojedynczych laskach jest droga. Mam rację?
Viv, jeśli jeszcze trochę Ci jej zostało, to zrób to:
Nagrzej piekarnik do 200. Wyłóż papierem do pieczenia prostokątna formę do pieczenia (25 na 35). Ubij mikserem 4 żółtka z 1 szklanką cukru pudru i proszkiem zeskrobanym ze środka jednej laski wanilii (można zastąpić 1 łyżeczką esencji waniliowej) - aż zbieleją na kogel mogel i powstanie puszysta masa. Dodaj partiami 1/3 szklanki mąki pszennej i 2 łyżki mąki kukurydzianej. Ubij mikserem w osobnym naczyniu białka (owe cztery, co zostały) na sztywną pianę. Wmieszaj delikatnie do żółtek. Przełóż masę do formy. Piecz 15-18 minut, aż ciasto nabierze złocistobrązowej barwy (kocham słowa złocisto i brązowy ). Powinno by cupieczone, ale miękkie i sprężyste.
Oprósz czystą ściereczkę kuchenną cukrem pudrem, ostrożnie przełóż na niąciasto i usuń papier do pieczenia. Zroluj ciasto razem ze ściereczką, Ułóż tak, żeby brzeg był pod spodem, zostaw do wystudzenia. Rozwiń ciasto, skrop 3 łyżkami rumu (niekoniecznie... ale dobre ), posmaruj kremem - np. nutellą (125 g, mały słoiczek) i zwiń ponownie. Zawiń w folię spożywczą i schładzaj w lodówce przez 2 godziny. Wyjmij z lodówki, odwiń folię , posyp cukrem pudrem, wiórkami czekolady, albo czymkolwiek, co masz pod ręką...
Przepis pochodzi z "Treats - just great recipes", vel nowa kuchnia włoska gazety wyborczej.
Zrobiłam ten biszkopt i zmodyfikowałam go następująco -
1. nutella sprawdza się znakomicie, ale smakuje jeszcze lepiej, jeśli posypiesz ją jeszcze drobno posiekanymi orzechami laskowymi. Z dziadkiem do orzechów to nie problem.
2. zamiast rumu użyłam trzech łyżek wody z odrobiną aromatu pomarańczowego i też było dobre.
3. żeby zrobić to ciasto w blaszce 25 na 45, wystarczy zwiększyć proporcje o jedno jajko (tak białko jak i żółtko), ćwierć szklanki cukru pudru, a ilość mąki pszennej zwiększyć do 1/2 szklanki.
4. posypywać cukrem pudrem najlepiej zaraz po wyjęciu z lodówki, wygląda najładniej.
Edit:
zajrzałam do Nigelli. A może lody waniliowe?
Przepis wyrabiający mięśnie ramion!
500 ml pełnotłustego mleka, 1 laska wanilii, 6 żółtek, 125 g drobnego cukru, 150 ml śmietany kremówki.
Wlej mleko do rondla, przetnij wzdłuż laskę wanilii i zeskrob ziarenka do mleka, wrzuć tam tez pustą laskę i całość podgrzej mocno, ale nie doprowadzaj do wrzenia. Zdejmij z ognia i odstaw na 20 minut.
Za pomocą trzepaczki utrzyj żółtka z cukrem, usuń z mleka pustą laskę wanilii i zalej nim żółtka, ciągle mieszjąc. Umyj rondel po mleku, ponownie wlej do niego mieszaninę i podgrzewaj, mieszając cały czas ok. 10 minut, aż zgęstnieje, na małym ogniu. Naprawdę trzeba go ciągle mieszać, bo się rozwarstwi! Jeśli wydaje ci się, że zbliżają się kłopoty, szybko włóż rondel do zlewu z zimną wodą i jak szalona mieszaj krem trzepaczką.
Odstaw krem do ostygnięcia, od czasu do czasu mieszając, a następnie wstaw go do lodówki. Przed zamrożeniem ubij śmietanę kremówkę (żeby była gęsta, ale nie sztywna) i delikatnie zmieszaj z kremem custard. Zamrażaj tak: trzy godziny w zamrażarce w zamkniętym pojemniku, co godzina mieszać mikserem intensywnie, żeby pozbyć się kryształków lodu. Ale niekoniecznie, jeśli wolisz chrupiące lody, zignoruj ostatnie zdanie i po prostu włóż do zamrażarki.
Ostatnio zmieniony przez Shieldmaiden dnia Sob 22:42, 02 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kelenthial
Vincent Valentine's Lover
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Limbo
|
Wysłany: Pon 11:17, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Hm, jak już taka hojna jesteś, Shee, to może podasz przepis (najlepiej sprawdzony, jeżeli nie masz takiego pod ręką to sama poszukam w necie a potem dam sprawozdanie XD) na magdalenki? Nienawidzę gotowania/przygotowywania jedzenia (choć uwielbiam jeść '), ale gdy raz na jakiś czas najdzie mnie ochota na coś konkretnego... bij zabij. Ja MUSZĘ.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Barbi
Rain
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 17:13, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
jejku, jejku wróciłam (mam ferie -_-') ale sie pozmieniało! jakie macie ładne avatary i w ogóle! Wow!
Kel Ja mogę gotować. Mogę jeść, ale panie uchowaj od sprzątania (czyli jak zwykle przyziemnie... xD)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Viviane
Przyszła Pani Snape
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z myśli nieuczesanych
|
Wysłany: Śro 16:30, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Czy u was także z nieba pada coś, co wygląda jak błoto spod kół samochodów?
Pogoda jak psu z d**y, doprawdy. Ciśnienie niskie, głowa boli ... Przerażające są te warunki atmosferyczne. Brrr.
Oj, marzy mi się teraz (tak a propos jedzenia i czekolady) wieczór w czekoladowni w Sopocie. W dobrym towarzystwie. Eh.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Draco Maleficium
Moderatorka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z zaplecza teatru :)
|
Wysłany: Śro 19:33, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kubek gorącej czekolady... och tak. Jaka to by była miła odmiana. Teraz mi zimno, siedzę opatulona w koc i wzdycham, wzdycham...
... ja chcę wiosnę. Już. Zwłaszcza po filmie "Brat Słońce, siostra Księżyc." Ach, Umbria, Włochy skąpane w słońcu...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Barbi
Rain
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 18:07, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Eh. Thx że wspomniałaś o wakacjach. Zbliża się koniec lutego, warto się rozejrzeć za workcampami
A u nas taka temperatura, że błyszczyk na ustach zamarza xP Trochę śniegu jest nawet. Muszę iść na łyżwy to jakieś uzależnienie. Lubicie jeździć na łyżwach? xD
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Viviane
Przyszła Pani Snape
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z myśli nieuczesanych
|
Wysłany: Pon 16:01, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Lubicie jeździć na łyżwach? xD
|
Jeździłam, a raczej uczęszczałam na ślizgawkę/lodowisko, gdy byłam mała. Tzn mlodsza. Gdzieś w połowie gimnazjum zaprzestałam. I kilka razy zbierałam się do ponownego wejścia na lód, ale jakoś wciąż nie ma okazji.
Zdecydowanie bardziej lubię oglądać łyżwiarstwo w telewizji
I zdecydowanie bardziej wolnę narty ...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|