|
|
Miłośniczki blogów Draco Maleficium Tyle spraw umila nam życie... pogadajmy o nich!
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Twoja ulubiona postać z podstawowej trójki Gryfonów to: |
Hermiona |
|
27% |
[ 6 ] |
Ron |
|
27% |
[ 6 ] |
Harry |
|
45% |
[ 10 ] |
|
Wszystkich Głosów : 22 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Draco Maleficium
Moderatorka
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z zaplecza teatru :)
|
Wysłany: Sob 17:44, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie właśnie ta jego nieporadność ujmuje Bo widzę to na co dzień, i uważam, że Ron to jeden z bardziej prawdopodobnych psychologicznie bohaterów Rowling. Lubię go właśnie za to, że nie jest idealny - że ma swoje problemy, wady i dzięki temu jest bardziej wyrazisty i "prawdziwy", niż Harry. Hermiona podobnie - ta dwójka doskonale się dopełnia. Natomiast Harry... powoli zmieniam o nim zdanie. Na lepsze. W szóstej części podobało mi się jego zachowanie, przynajmniej ogólnie (bo niektóre wątki dalej mnie drażniły), ale widać, że Rowling pozwala swoim bohaterom dorastać. Ręce zacieram, żeby zobaczyć, co im przyszykuje w siódemce...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Katie
Tuuli
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 17:44, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
hmm... No cóż... Ja tam zawsze Dracona lubiłam;] Chyba jednak bardziej lubiłam Lucjusza.... hihi:P
Z Gryfonów zaś wymienionych w ankiecie... to trudno sie zdecydowac... Hary... Harry dla mnie to straszna oferma;P ale może to dlatego że chłopcy z wiekiem zamiast mądrzec... to głupieją Szczególnie w okresie dojrzewania:P No ale czasem mógłby się wykazac jakimś tam zdrowym rozsądkiem:P
A wiec z Gryfonów ogólnie najbardziej lubiłam bliźniaków Wg mnie to fantastyczne postacie:P
Z dorosłych już natomiast poza Lucjuszem który dla mnie ejst bardzo intrygującą postacią, bardzo lubiłam Syriusza:P Póki jeszcze żył... heh...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Anessa
Rain
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warsaw city
|
Wysłany: Czw 23:26, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zagłosowałam na Hermionę. Bo jest dziewczyną, więc co za tym idzie (tak, tak, feminizm) jest wrażliwa, dojrzalsza i bardziej ogarnięta życiowo. Niby grzeczna, mądra i ułożona, ale potrafi pokazać pazurki, oj potrafi! I to mi się w niej podoba.
A z postaci innych? Zdecydowanie Syriusz! Jest bardzo niejednoznaczny. Niby 'ten dobry', ale przecież to niezly bydlak pewnie był (scena z myślodsiewni), a po powrocie z Azkabanu (uwielbiam bohaterów ze skopanym życiorysem) wg. mnie gnał w alkoholizm (scena, gdy weasley'owie z przyleglościami lądują na Grimmuald place po ataku na pana Weasleya). Postać na wskroś tragiczna. I niedograna. Przecież to był bardzo ciekawy i fascynujący bohater, tyle rzeczy pozostało tajemnicą, a chciałoby się je wiedzieć.
A poza tym Tom Marvolo Riddle aka. lord Voldemort. A szczególnie kwestia jego przemiany. Może to nie jest bohater którego dażę sympatią, ale który na pewno mnie fascynuje.
Draco Malfoy, jak dla mnie był również postacią fascynującą w jakimś sensie, ale niedograną. Dopiero w 6. - scena w łazience, zaczęła autorka dbac o jego psychologiczną niejednoznaczność. Bo wcześniej był pustym, rozpieszczonym, zarozumiałym arystokratą.
Bella Lastrange. Nie wiem dlaczego, zupełnie nie mam pojęcia, ale mam do niej słabość. Mimo to, że zabiła Blacka. Po prostu coś w niej jest a ja nie mogę odnaleźć co.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|