 |
 |
Miłośniczki blogów Draco Maleficium Tyle spraw umila nam życie... pogadajmy o nich!
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Villemo
Dziki Pyłek Norweski

Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:40, 15 Sie 2006 Temat postu: Błąd? |
 |
|
W szóstym tomie, na końcu rozdziału dziewiętnastego (s. 454), Stworek wypowiada takie zdanie, protestując przeciwko śledzeniu Dracona Malfoya:
Cytat: |
Pan chce, żebym szpiegował czystej krwi wnuka siostry mojej pani. |
Pani stworka to oczywiście matka Syriusza, Walburga Black, która wyszła za Oriona Blacka - oboje pochodzili z rodu Blacków. Na razie się zgadza. Ale jeśli chodzi o rodziców Narcyzy (i równocześnie dziadków Draco), to z rodu Blacków pochodził tylko ojciec Narcyzy - Cygnus Black, który poślubił Druellę Rosier. Tak wynika z drzewa genealogicznego Blacków, zamieszczonego w leksykonie HP (zajrzyjcie [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]). Z tego wynika, że cytat powinien brzmieć tak:
Cytat: |
Pan chce, żebym szpiegował czystej krwi wnuka brata [Cygnus Black] mojej pani [Walburga Black]. |
Czy może ja coś pokręciłam?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
Shieldmaiden
Administratorka

Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Wto 10:02, 15 Sie 2006 Temat postu: |
 |
|
Trochę się rozjaśnia, gdy sprawdzi się w oryginale -
Cytat: |
Master wants me to spy upon the pure-blood great-nephew of my old mistress? |
Nephew - to albo siostrzeniec, albo bratanek. Tłumacz się pewnie troszkę nagłowił, zanim zaryzykował stwierdzenie, że to wnuk siostry. I niestety, mając szanse 50/50, nie trafił
Niezłe oko, Vill.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Villemo
Dziki Pyłek Norweski

Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:31, 15 Sie 2006 Temat postu: |
 |
|
Nie pomyślałam, żeby sprawdzić w oryginale, przecież mam szóstkę po angielsku. Cóż, albo pan tłumacz nie pofatygował się, by sprawdzić informację w leksykonie, albo jej tam po prostu jeszcze nie było... Aha, niżej jest napisane, że drzewo zostało opublikowane przez Rowling w styczniu tego roku, czyli miał prawo nie wiedzieć pan Polkowski. Aczkolwiek - ja bym jednak postawiła na bratanka. Myślałam wcześniej, że ojciec Syriusza i ojciec Narcyzy byli braćmi i stąd te nazwiska Black u obu rodzin. A tu się okazuje, że to matka Syriusza była najbliższą ciocią Narcyzy i wyszła za mąż za kuzyna również z rodu Blacków. Tak czy inaczej, strzeliłabym w bratanka.
Co do oka - przeglądam sobie teraz szósty tom po polsku i tak to wyłapałam, całkiem przypadkiem.
Ostatnio zmieniony przez Villemo dnia Nie 9:56, 05 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shieldmaiden
Administratorka

Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: twilight zone
|
Wysłany: Pon 22:02, 21 Sie 2006 Temat postu: |
 |
|
Villemo napisał: |
Myślałam wcześniej, że ojciec Syriusza i ojciec Narcyzy byli braćmi i stąd te nazwiska Black u obu rodziców.
|
Villemo napisał: |
A tu się okazuje, że to matka Syriusza była najbliższą ciocią Narcyzy i wyszła za mąż za kuzyna również z rodu Blacków.
|
:wall: hmm... jeśli powiem, że zrozumiałam dopiero teraz to czy mnie to dyskwalifikuje?
Cytat: |
Tak czy inaczej, strzeliłabym w bratanka.  |
Biedny Dracuś.
Na lekcji obrony przed czarną magią z Moodym na Harry'ego rzucano cztery razy zaklęcie Imperius, zanim był w stanie całkowicie je zwalczyć. Ale później, gdy Voldemort je na niego rzuca, książka podaje, że po raz trzeci w życiu spłynęło na niego uczucie spokoju, czy coś w tym stylu. Ale to nie po raz trzeci, tylko piąty, prawda? Czy to błąd, czy nie?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Villemo
Dziki Pyłek Norweski

Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 15:07, 28 Sie 2006 Temat postu: |
 |
|
Też mi się to rzuciło w oczy i też się nad tym już kilka razy zastanawiałam... Chyba błąd. Albo Rowling jakoś inaczej rozumuje...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Anessa
Rain

Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warsaw city
|
Wysłany: Czw 23:53, 07 Cze 2007 Temat postu: |
 |
|
A mi na przykład nie wszystko gra z chronologią - wydawało mi się, że Tom Marvolo Riddle był w szkole jakieś 50 lat temu (w II tomie), a potem nagle w tomie VI jest w miare równolegle z (bodajże) Bellatrix, która wydawało mi się, jest równolatką Syriusza. A Syriusz nie był w szkole jakieś 50 lat temu, tylko 20, góra 25, tak sądzę. Ktoś mi wyjaśni?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Leen
Neela

Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pyrlandia inaczej Poznaniem zwana xD
|
Wysłany: Pią 0:10, 08 Cze 2007 Temat postu: |
 |
|
To raczej mało prawdopodobne, że Voldemort chodził do Hogwartu w okolicach Bellatrix, bo ona jest w wieku Syriusza, co by go stawaiło na równi ze wszystkimi Huncwotami, małżeństwem Potterów i Snape'm a ja jakoś sobie nie przypominam, żeby chodzili razem na lekcje...Poza tym jeśli dobrze kojarzę gdy Syriusz i James byli uczniami, Dumbledore był już dyrektorem, a gdy chodził Riddle jeszcze nauczycielem. Oprócz tego leksykon HP podaje rok 1926 jako rok narodzin Tom'a, a Bellatriks urodziła się w 1951. Voldemort musiałby dużo razy powtarzać klasę...
Myślę, że to po prostu jakiś mały błąd logiczny. I w ogóle gdzie to znalazłaś (w jakim momencie) w książce? " Bo ja sobie jakoś nie przypominam...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Anessa
Rain

Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warsaw city
|
Wysłany: Pią 0:24, 08 Cze 2007 Temat postu: |
 |
|
Wróć. Nie Bella, tylko Lestrange (chłopak). Wspomnienie Sluthorna. Sprawdziłam w książce. W takim razie czyżby Bella miala 25 lat starszego męża, czy to może ojciec jej męża..? No nic, w każdym razie przepraszam, za zamieszanie, pamiętałam, że coś mi się nie zgadzało, a nie chciało mi się szukac książki, żeby dokladnie zacytować. A chyba mąż Belli był w jej wieku, więc musiał to być ojciec jej męża... jakoś tak.
tak, Leen, od początku sądziłam, że to jakaś pomyłka logiczna, ale teraz wychodzi, że w sumie może nawet nie. Bo czyż to mało Lastrange'ów jest na świecie
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Sol
Rain

Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z centrum Układu Słonecznego
|
Wysłany: Czw 23:01, 21 Cze 2007 Temat postu: |
 |
|
Ej, ja też miałam tak problem. Ale szczerze mówiac nie zdziwiłabym się gdyby Bella miała starszego od siebie męża. Oni raczej na wiek nie patrzą . Ale fakt, to musiał być dziadek Rudolfusa (czy jak mu tam było...)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |